Zakończyły się eliminacje do tegorocznej edycji zawodów European Rover Challenge. W dniach 15-17 września, na terenie Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach, zobaczymy zmagania 25 zespołów reprezentujących 12 krajów. Polskę reprezentować będą KNR Rover Team i SKA Robotics z Politechniki Warszawskiej oraz AGH Space Systems z Krakowa.
By jednak zawody się odbyły, wpierw trzeba przygotować łazikom miejsce, gdzie będą się mogły zmierzyć z poszczególnymi zadaniami, tzw. MarsYard. Od poprzedniej edycji ERC marsjański tor stopniowo poddawał się roślinności.
Zaczynając jako miejsce, gdzie można by nakręcić film o pierwszych marsjańskich kolonizatorach, szybko skończył jako potencjalny plan zdjęciowy dla produkcji o terraformowaniu Czerwonej Planety.
Terraformowanie wiąże się jednak również ze zmianą składu atmosfery, a co za tym idzie ze wzrostem średniej temperatury powietrza. Pozwala to na prowadzenie prac bez ciężkiego skafandra.
Dzień drugi. Na szczęście nie wszystkie prace trzeba wykonywać ręcznie. W naszym przypadku koszt sprowadzenia ciężkiego ładunku z Ziemi na Marsa nie jest aż tak bolesny.
A gdyby tak zamiast łazików zespoły musiały jednak zaprojektować łódki? Rozwiązałby się przynajmniej problem zalanego MarsYardu.
Przez noc marsjańskie rzeki już wyschły, ale pozostało kilka jezior…
…których zanikanie nie było jednak procesem w pełni naturalnym.
Czwartego dnia MarsYard zaczyna nabierać kształtów. Charakterystyczny kolor zawdzięczamy materiałowi pozyskanemu z Kopalni Józefka. Tor gotowy jest do wykonania nalotów dronem.
Dane uzyskane podczas nalotów dronem zostały następnie obrobione…
…a model 3D całego MarsYardu trafił do zespołów i posłuży im do przygotowań do prawidłowego wykonania zadań.
Serdecznie dziękujemy całemu zespołowi naukowemu, bez którego nie dalibyśmy rady: Magdalenie, Piotrowi, Robertowi, Kamilowi, Annie oraz Katarzynie.
Poniżej prezentujemy krótkie nagranie z gotowego MarsYardu: